Kurczak w cieście francuskim gluten free

Kurczak w cieście francuskim gluten free
Hejka, cześć!
Z racji, że uwielbiam ciasto francuskie staram się jadać je dość często. Hmm, może jadałam, ponieważ odkąd jestem na diecie gluten free, jego ceny trochę mnie przerażają. Zdążyłam się już przyzwyczaić, że wszystko co posiada znak przekreślonego kłosa jest droższe od pozostałych produktów, jednak cena tego ciasta jest wyższa trzykrotnie. Mimo to, raz na jakiś czas staram się rozpieszczać tą przyjemnością 🙂 Tak było i w ten weekend. Postanowiłam przygotować coś innego, choć w niewielkim stopniu, bowiem kurczak tradycyjnie królował w tym daniu 😛
Do wielbionego przez Nas kurczaka, postanowiłam dodać mozzarellę i pomidora. Wszystko to zapieczone zostało właśnie w cieście francuskim. Dodatkiem, zamiast tradycyjnych ziemniaków czy ryżu, były tym razem gotowane brokuły w towarzystwie sosu czosnkowego, za którym obydwoje przepadamy 🙂 Smak dania powalający, a i wyglądem niczego sobie 😀 Master chefem nie jestem, ale lubię jak danie jest podane w apetyczny sposób 🙂
Do przygotowania obiadu potrzebowałam:
- 1 op. ciasta francuskiego bezglutenowego ( mrożone, zakupione w Auchan, cena ok. 16zł),
- 1 pierś z kurczaka,
- 1 pomidor,
- 1 kulka mozzarelli,
- kilka różyczek brokułów,
- czosnek,
- majonez,
- jogurt naturalny,
- przyprawy: sól, pieprz, wegeta
Sposób przygotowania:
Zaczęłam od przygotowania brokułów. Podzielone różyczki ugotowałam w osolonej wodzie wodzie. W międzyczasie kurczaka umyłam i pokroiłam na 4 mniej więcej równe części. Przyprawiłam i usmażyłam na patelni. Bezglutenowe ciasto francuskie pokroiłam na 4 równe części. Następnie, usmażonego już kurczaka ułożyłam na przygotowanym cieście. Na każdą część kurczaka położyłam 1 plasterek pomidora i 1 plasterek sera mozzarella. Niestety przy zawijaniu ciasta w warkocz pojawił się problem, bowiem okazało się, że jest go za mało, aby idealnie zamknąć, dlatego też musiałam improwizować 🙂 Starałam się złożyć je tak, aby choć trochę się skleiło. Tak przygotowane ułożyłam na blaszce i wrzuciłam do piekarnika. Piekłam w temperaturze 220stopni ok 12min.
Tak upieczone 'sakiewki’ ułożyłam na talerzu w towarzystwie Pana Brokuła 😉 Brokuły polałam przygotowanym wcześniej sosem czosnkowym.
Do przygotowania sosu użyłam:
- 2 łyżki majonezu,
- 2 łyżki jogurtu naturalnego,
- 3 ząbki czosnku,
- sól, pieprz, wegeta
Sami zobaczcie jakie cudo udało mi się wyczarować. Przyznam szczerze, że jestem bardzo dumna z tego dania, zwłaszcza, że to kolejna propozycja bezglutenowego obiadu <3
Zapraszam również na mój Fanpage 🙂